Wielki problem reprezentacji Polski! Zostali uziemieni na Wyspach Owczych

Reprezentacja Polski rozegrała wyjazdowy mecz z Wyspami Owczymi w ramach eliminacji do mistrzostw Europy. Jeszcze przed wylotem na spotkanie pojawiły się doniesienia o problemach związanych z warunkami atmosferycznymi, jakie panują na wyspach. Ostatecznie zmieniono termin lotu, a samolotem dowodzili piloci na co dzień latający w tamtym kierunku. Teraz pojawił się kolejny kłopot, jednak w drugą stronę.
Reprezentacja Polski nie może wylecieć z Wysp Owczych
Reprezentacja Polski miała wylecieć z Wysp Owczych o godz. 17:15 czasu polskiego. Niestety przez wichurę, jaka rozpętała się w Thorshavn, wylot jest niemożliwy i w tej chwili polscy zawodnicy wraz ze sztabem szkoleniowym oczekują na lotnisku na poprawę pogody i możliwość powrotu do domu. Według doniesień goal.pl wylot może nie być możliwy w piątek, ponieważ prognozy pogody są fatalne.
Na lotnisku znajduje się również delegacja Polskiego Związku Piłki Nożnej. Wszyscy będą wracali tym samym samolotem i oczekują na rozwój sytuacji. Piloci mają czekać na to, czy w najbliższym czasie pojawi się okienko pogodowe, które umożliwi start do Polski. Jeśli nie będzie takiej możliwości, wówczas reprezentacja Polski wróci do hotelu i spróbują wrócić do domu w sobotę 14 października.
Sprawa jest tym bardziej problematyczna, jeśli zważymy na to, że już w niedzielę 15 października Biało-Czerwoni rozegrają mecz z Mołdawią, a na sobotę na godz. 17:00 zaplanowany jest trening na PGE Narodowym. Wcześniej Michał Probierz ma pojawić się na konferencji prasowej. Wszystko sprowadza się do tego, że jeżeli Polakom dziś nie uda się wrócić z Wysp Owczych, wówczas będą mieli zdecydowanie mniej czasu na odpoczynek przed meczem, niż pierwotnie zostało to zaplanowane. Czekamy na kolejne informacje.
Aktualizacja: Rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski potwierdził, że Polacy nie wrócą do kraju zgodnie z planem. Spędzą noc w hotelu na Wyspach Owczych, a wylot ma odbyć się w sobotę 14 października.